Żyjemy w czasach coraz szybszego zapominania. Zapominamy własną przeszłość, historię, kulturę. Po co nam one? To już nie istniejący czas, nie istniejące problemy, nie istniejący ludzie i coraz bardziej nie istniejące przedmioty.
Żyjemy w czasach coraz szybszych zmian. Lubimy zmiany, czekamy na nie, marzymy o nich. Marzymy o nowych miejscach, nowych ludziach, o życiu ciekawszym, przyjemniejszym, dłuższym. A tak naprawdę, to na to swoje życie mamy coraz mniej czasu. Spieszymy się więc w zapominaniu minionego, by nie absorbować nim wciąż skracającego się czasu teraźniejszego. Teraźniejszości coraz bardziej tymczasowej, nie lubianej, nie akceptowanej, z której pragniemy wyrwać się jak najprędzej. A ponieważ jesteśmy coraz bardziej niecierpliwi i nerwowi - cierpimy.
Może więc warto się zatrzymać? W marszu, w biegu, w gonitwie. Uspokoić krótki oddech, niespokojnie bijące serce, rozbiegane myśli. Wrócić do świata dziecin stwa, naszych rodziców i dziadków, dawnych bliskich odnalezionych na pożółkłyd listach, kartach pocztowych, zdjęciach. Jesteśmy częścią przeszłości, czasu który nie ustannie odchodzi.
Do tego czasu - minionego, ale i wciąż trwającego należy również pejzaż Nasz polski, ojczysty pejzaż, w którym powoli umierają stare drzewa, chaty, dworŁ i drewniane kościółki.
Właściwie odeszły już bezpowrotnie pobielone, kryte strzechą lub gonter chaty z maleńkimi ogródeczkami przed wejściem, zarośniętymi powojem, makam słonecznikami, czasem różami. Z żurawiem lub studnią na podwórku, z ulami w s< dzie, w którym prócz grusz, wiśni i czereśni rosły jabłonie o zapomnianych nazwać! antonówki, kosztele, papierówki, szare i złote renety... Drzewa duże, z rozłożystyn konarami, dającymi w lecie schronienie przed słońcem. Pachnące kwiatami aż do z; wrotu głowy wiosną i nostalgicznie w porze zbierania owoców jesienią.
Jeszcze można znaleźć takie stare, umierające, piękne sady. Czasem reszt płotu lub muru z jasnego, wapiennego kamienia rysują jego dawny kształt. A dał cola, czasem rzeka z drewnianym mostkiem i las za rzeką, a pod lasem piaszczys droga i wąziutka ścieżka obok... Przy drodze kapliczka, a daleko w polu samotna d; ka grusza.
|